Zabawy na rozwój pamięci
Wszystko wskazuje na to, że dzieci, których rodzice organizowali im zabawy na rozwój pamięci w dzieciństwie, lepiej uczą się w szkole, szybciej zapamiętują materiał oraz szybciej uczą się np. wierszy na pamięć. Osobiście również zachęcamy do organizowania tego typu zabaw. Wbrew pozorom nie wymaga to zbyt dużo czasu, specjalnego materiału i specjalistycznej wiedzy. Poniżej kilka przykładów takich zabaw.
Zapamiętaj po kolei słowa
Podajemy ciąg słów (np. 3-5 słów). Dziecko musi zapamiętać ten ciąg i powtórzyć go w tej samej kolejności. By skomplikować nieco grę, możesz dodać kilka dodatkowych słów.
Kto się zgubił?!
Układamy przed dzieckiem kilka zabawek (5-6, nie więcej) dziecko musi zapamiętać wszystkie zabawki. Następnie poprośmy je by zasłoniło oczy, lub wyszło z pokoju, w tym czasie chowamy jedną z zabawek. Maluch będzie musiał zgadnąć której zabawki brakuje, kto się zgubił?
Domek
Do tej zabawy przydadzą się małe zabawki, figurki np. z jajka niespodzianki. Prosimy dziecko by zapamiętało zabawki. Gdy maluch powie, że już wszystko zapamiętał, chowamy zabawki np. do pudełka (domku). Prosimy o wymienienie wszystkich zabawek, które zostały schowane. Potem, gdy uda się odgadnąć wszystkie zabawki, zamieńcie się rolami. Teraz rodzic musi zapamiętać figurki, a następnie bezbłędnie je wymienić.
Obrazki
Potrzebujemy kolorowe obrazki, lub książkę z ilustracjami. Pokazujemy maluchowi obrazek i prosimy by zapamiętał wszystkie szczegóły. Gdy dziecko wszystko zapamięta, zabieramy obrazek i prosimy by dokładnie opisało co na nim widział.
Sklep
Wysyłamy dziecko do „sklepu”. Dyktujemy mu listę zakupów, 4-5 nazw na początek np. chleb, lody, mleko, ser, czekoladka. Dziecko idzie do drugiego pokoju i mówi ojcu – „sprzedawcy” wszystko co chce kupić. Z czasem zwiększamy listę zakupów. Tą zabawę można przeprowadzić również w prawdziwym sklepie. Przed wyjściem z domu, na zakupy, dyktujemy dziecku listę potrzebnych produktów. Jego zadaniem, w sklepie, będzie wrzucenie do koszyka potrzebnych produktów.
Detektyw
Przed wyjściem z domu zaczynamy zabawę poprzez wyjaśnienie jej warunków. Dziecko będzie musiało zapamiętać wszystko co spotkacie po drodze, a po powrocie do domu, opowiedzieć o wszystkim np. tacie. Poproś by zwracało uwagę na szczegóły – kolor samochodu, który minęliście na pasach, kogo spotkaliście, ile kotów było na ogródku sąsiada, jakiej rasy był pies sąsiadki spotkanej w windzie itd.
Portret
Dziecko musi się uważniej przyjrzeć mamie lub tacie, zapamiętać w co rodzic jest ubrany Następnie osoba ta wychodzi z pokoju, i nieco się przebiera albo dokłada jakiś akcent do swojego stroju, np. zakłada okulary, kapelusz, szalik. Gdy rodzic wróci do pokoju, dziecko musi zgadnąć co się zmieniło.
Tańczymy, tańczymy
Ta gra pomaga w rozwoju pamięci ruchowej. Włączamy muzykę i tworzymy prosty układ taneczny np. kucamy, wstajemy, podnosimy ręce do góry, klaszczemy, obracamy się. Później ilość ruchów możemy zwiększać. Dziecko musi zapamiętać ruchy, w określonej kolejności,a następnie odtworzyć je.
Odwzoruj obraz
Do zabawy wykorzystujemy dostępne w domu materiały: guziki, monety, wykałaczki, pałeczki do liczenia itp.. Za pomocą znalezionych przedmiotów układamy, niezbyt skomplikowany obraz, np., domek czy cyfrę 1. Dziecko musi zapamiętać obraz, a następnie odtworzyć go z pamięci, i ułożyć w ten sam sposób.
Rysunek
Rysujemy na arkuszu papieru prosty rysunek np. okrąg, trójkąt, kwadrat. Obraz pokazujemy dziecku przez kilka sekund, potem zabieramy i bobas musi odtworzyć rysunek na swojej kartce papieru. Pierwsze rysunki narysujcie ołówkiem, lub czarną kredką. Później można komplikować zabawę przez prowadzenie różnych kolorów, form, ilością przedstawionych na arkuszu papieru przedmiotów.
Znajdź zwierzę
Dziecku pokazujemy kartkę z przedstawionym na niej zwierzakiem. Gdy malec uważnie się przypatrzy i zapamięta, zabieramy kartę. Następnie przed dzieckiem wykładamy kilka kartek ze zwierzętami, w tym również tą, którą pokazywaliśmy mu na początku. Zabawę zacznijcie od 4-5 kart, później możecie zwiększać ich ilość.
Słowa
W tę grę można grać w dwie osoby lub w grupie. Pierwsza osoba podaje jedno słowo, kolejna je zapamiętuje, powtarza i dodaje kolejne. Następny gracz, lub znowu Wy (jeśli gracie w dwójkę), powtarza wszystkie wymienione do tej pory słowa i dodaje kolejne. Gra trwa do momentu, aż ktoś się pomyli i nie będzie umiał powtórzyć całego ciągu słów.
Znajdź różnicę
Pokazujemy dziecku dwa obrazki, które różnią się szczegółami. Dziecko musi znaleźć te różnice i wskazać je paluszkiem na rysunku. Dopasujcie trudność do wieku waszego dziecka.
Memory
Zabawa którą znają chyba wszyscy – memory. Możecie wykorzystać do niej gotowe już karty, lub stworzyć swoje. Bierzemy kilka parzystych kart (na początku lepiej wziąć niewielką ilość). Pokazujemy dziecku przedstawione na kartkach obrazki, następnie odwracamy je do góry nogami. Dziecko będzie musiało odkryć karty parami. Jeśli odkryje dwie takie same karty, zbieramy je. Jeśli zaś obrazki okazały się inne, przewracamy je znów i kładziemy w to samo miejsce.
Krok po kroku
Prosimy dziecko o wykonanie działań w określonej kolejności np. podejdź do stołu, weź czerwony flamaster, zanieś go do kuchni itp.
Przedstawione wyżej zabawy, nie wymagają praktycznie żadnego wcześniejszego przygotowania, a są niezwykle ciekawe dla dziecka. Zabawy te w przyszłości mogą jedynie pozytywnie zaprocentować. Poprzez te zabawy, z łatwością będziecie ćwiczyć pamięć Waszego dziecka.
SPECJALNY PREZENT
Dziś chcę Cię prosić o specjalny prezent.
Nie jest On do kupienia, nie potrzebuję opakowań,
a nawet nie trzeba wydawać na niego pieniędzy.
Nie znajdziesz go w żadnym kiosku,
ani też w sklepach zabawkami.
Nie zobaczysz go na reklamach,
nie pożyczą Ci go nigdzie,
ani nie wypożyczą.
Chodź usiądź na chwilkę,
posadź mnie na swoich kolanach.
Uściśnij mnie mocno, mocno i podaruj mi swój uśmiech…
ABYŚ PAMIETAŁ KAŻDY DZIEŃ SPĘDZONY ZE SWOIM DZIECKIEM:
- Przeznacz dla swoich dzieci najpiękniejsze słowa i uczucia.
- Zaraź dziecko swoim entuzjazmem do nauki i życia.
- Słuchaj dzieci i szanuj je, a także bądź cierpliwy w stosunku do nich.
- Ustanawiaj stanowcze i słuszne reguły.
- Bądź szczodry; niech się tego uczą od Ciebie.
- Zorganizuj i zoptymalizuj swój czas. Dzięki temu dobrze wykorzystasz każdy dzień.
- Dotrzymuj obietnic, które składasz swoim dzieciom.
- Wzbudzaj zaufanie u dzieci, aby nie bały się popełniać błędów, bo przecież na nich duży się uczymy.
Kącik logopedyczny
Ćwiczenia usprawniające wargi
– Balonik – nadymanie policzków, usta ściągnięte (dla urozmaicenia bawimy się w baloniki, które „pękają”.
– Całuski – usta układamy w „ciup” i cmokamy posyłając do siebie buziaki.
– Niejadek – usta wciągamy w głąb jamy ustnej.
– Zmęczony konik – parskanie wargami.
– Podwieczorek pieska – chwytanie ustami drobnych cukierków, chrupek, kawałków skórki chleba, itp.
– Kto silniejszy? – napinanie warg w pozycji rozciągniętej. Dwie osoby siedzące naprzeciw siebie trzymają ustami kartkę papieru i każdy ciągnie w swoją stronę. Uwaga – dajmy dziecku szansę wygrania zawodów.
– Rybka – powolne otwieranie i zamykanie warg tworzących kształt koła, zęby „zamknięte”
– Świnka – wysuwanie obu warg do przodu, udając ryjek świnki.
– Wąsy – wysuwanie warg jak przy wymawianiu u, położenie na górnej wardze słomki lub ołówka i próby jak najdłuższego utrzymania.
– Drzwi do domu – buzia to domek krasnoludka, a wargi to drzwi do domku. Pokaż jak wargi ściągnięte do przodu, otwierają się i zamykają.
– Straż pożarna – wyraźne wymawianie samogłosek w parach: e o, i u, a u
– Suszarka – utrzymywanie przy pomocy warg słomki, wciąganie powietrza nosem, wydychanie przez słomkę na dłoń (odczuwanie ciepłego powietrza).
– Pojazdy – naśladowanie poprzez wibrację warg warkotu motoru, helikoptera. itp.
Ćwiczenia usprawniające język (pionizacja)
– Dotykamy palcem lub zimną łyżeczką podniebienia tuż za górnymi zębami, nazywając je „zaczarowanym miejscem”, „parkingiem” itp.. w którym język (krasnoludek, samochód) powinien przebywać, gdy mamy zamkniętą buzię.
– Przytrzymywanie czubkiem języka przy podniebieniu rodzynek, pastylek pudrowych, cukierków halls (z wgłębieniem w środku) itp.
– Zlizywanie nutelli, mleka w proszku itp. z podniebienia przy szeroko otwartych ustach.
– Konik jedzie na przejażdżkę – naśladowanie konika stukając czubkiem języka o podniebienie, wydając przy tym charakterystyczny odgłos kląskania.
– Winda – otwórz szeroko buzię, poruszaj językiem tak, jakby był windą – raz do góry, raz do dołu.
– Karuzela – dzieci bardzo lubią kręcić się w koło, twój język także. Włóż język między wargi a dziąsła i zakręć nim raz w prawą, raz w lewą stronę.
– Chomik – wypycha policzki jedzeniem, a ty pokaż jak można wypchnąć policzki językiem, raz z prawej raz z lewej strony.
– Malarz – maluje sufit dużym pędzlem. Pomaluj pędzlem (językiem) swoje podniebienie, zaczynając od zębów w stronę gardła.
– Młotek – wbijamy gwoździe w ścianę. Spróbuj zamienić język w młotek i uderzaj o dziąsła tuż za górnymi zębami, naśladując wbijanie gwoździa.
– Żyrafa – ma długą szyję, wyciąga mocno szyję do góry. Otwórz szeroko usta i spróbuj wyciągnąć język do góry, najdalej jak potrafisz.
– Słoń – ma długą trąbę i potrafi nią wszędzie dosięgnąć. Ciekawe czy potrafisz dosięgnąć językiem do ostatniego zęba na górze i na dole, z prawej i lewej strony.
Ćwiczenia żuchwy
– Zamykanie i otwieranie domku – szerokie otwieranie ust, jak przy wymawianiu głoski a, zęby są widoczne dzięki rozchylonym wargom.
– Grzebień – wysuwnie żuchwy, zakładanie i poruszanie dolnymi zębami po górnej wardze. Cofanie żuchwy, zakładanie i poruszanie górnymi zębami po dolnej wardze i brodzie.
– Krowa – naśladowanie przeżuwania.
– Guma do żucia – żucie gumy lub naśladowanie.
Ćwiczenia podniebienia miękkiego
– Zmęczony piesek – język wysunięty z szeroko otwartych ust, wdychanie i wydychanie powietrza ustami.
– Chory krasnoludek – kaszlenie z językiem wysuniętym z ust.
– Balonik – nabieranie powietrza ustami, zatrzymanie w policzkach, następnie wypuszczanie nosem.
– Biedronka, parasol, sukienka itp. – przysysanie kolorowych kółeczek poprzez wciąganie powietrza przez rurkę i przenoszenie na obrazek biedronki…
– Śpioch – chrapanie na wdechu i wydechu.
– Kukułka i kurka – wymawianie sylab:
ku – ko, ku -ko,
uku – oko, uku – oko,
kuku – koko, kuku – koko
Porady logopedyczne
Opóźniony Rozwój Mowy u dzieci:
Nawet jeżeli dziecko rozwija się normalnie, możemy sprawdzić jego rozumienie mowy. Brak owego rozumienia jest wyraźnym sygnałem, iż możemy mieć do czynienia ze stanem patologicznym. Sprawdźmy, czy dziecko prawidłowo reaguje na polecenia: pokaż krzesło, pokaż kotka, pokaż dużą, żółtą kaczuszkę, przynieś lalkę, dotknij oka itp. Przyjrzyjmy się narządom mowy dziecka, a więc językowi, wargom – czy są ruchliwe i wystarczająco „wygimnastykowane”?
Równie ważne jest prawidłowe oddychanie, gryzienie, żucie oraz przełykanie. Zbadajmy, czy dziecko nie ma kłopotów ze słuchem.
W celu orientacyjnego sprawdzenia słuchu dziecka wypowiadamy szeptem polecenia (nie pokazując ust i zasłaniając je kartką). Szept powinien być słyszalny przez dziecko z odległości około 5 metrów. Jeżeli dziecko wie, co znaczą nazwy i określenia przedmiotów oraz czynności, wykonuje nasze polecenia, jego rozwój intelektualny jest w normie, nie wykazuje znacznych zaburzeń ruchowych narządów mowy i ma prawidłowy słuch, a mimo to mówi niewiele lub wcale, możemy oczekiwać, że mamy do czynienia z prostym opóźnieniem rozwoju mowy.
W razie jakichkolwiek wątpliwości należy jednak zwrócić się o pomoc do logopedy, ponieważ wczesna stymulacja rozwoju mowy zwiększa szansę na jej powodzenie. Trzeba bowiem pamiętać, że prosty opóźniony rozwój mowy może powodować wady wymowy. Są to różnego rodzaju zniekształcenia w mowie, ale także i w piśmie, upraszczanie wyrazów, zastępowanie jednych głosek drugimi, brak niektórych grup spółgłoskowych.
Dziecko może mieć trudności w powtarzaniu dłuższych wyrazów, zdań, uczeniu się na pamięć wierszy, swobodnym opowiadaniu o swoich przeżyciach. Wyróżnia się ubogim zasobem słów i specyficznymi trudnościami gramatycznymi.
Zadbajmy o to, by mowa – gdy się już pojawi – była prawidłowa i nie stwarzała konieczności dalszej terapii! Niezależnie od rodzaju i przyczyn opóźnienia rozwoju mowy, każdy rodzic może samodzielnie stymulować rozwój mowy swojego dziecka. W jaki sposób?
Przede wszystkim mówiąc do swego maluszka jak najczęściej, stosując tzw. „kąpiel słowną”. Wykorzystujemy do tego codzienną aktywność. Wykonując daną czynność opowiadamy o niej np. „Robię zupę, obieram marchewkę. Popatrz, marchewka jest twarda i pomarańczowa. Dotknij – prawda, że twarda?”. Komentujmy możliwie często to, co sami robimy i co robi dziecko.
Mówmy do naszego dziecka wyraźnie i powoli tak, by wszystkie wypowiadane przez nas słowa były czytelne. Unikamy zdrobnień, opisujemy czynności. Starajmy się wyróżniać – poprzez gest, intonację – nazwy w wypowiedziach.
Ważne jest pozostawanie w bliskim kontakcie wzrokowym – patrzymy na dziecko, skupiamy jego wzrok na sobie. Staramy się rozwinąć u niego umiejętność koncentrowania wzroku na ustach osoby mówiącej, z czym może mieć problem. Istotny jest też kontakt fizyczny – dotykajmy rączek, główki dziecka. Bądźmy dobrymi słuchaczami – obserwujmy dziecko i podążajmy za nim. Podbudowujmy w naszym maluszku chęć komunikowania się, dostrzegając jego potrzeby.
Warto zacząć od zabaw, które zachęcą dziecko do wyrażania emocji. Trzeba tak organizować dzień, żeby maluch miał jak najwięcej okazji do reagowania głosem. Często podczas takich właśnie zabaw dziecko powoli zaczyna mówić (trochę po swojemu, trochę powtarzając za nami). Chwalimy je za każdą głosową reakcję, podając zaraz potem w miarę możliwości prawidłowe brzmienie słowa. Nie wyręczajmy dziecka w mówieniu, nie starajmy się zrozumieć w lot jego potrzeb – niech próbuje nam je przekazać słowami. Nie przerywajmy dziecku, pozwólmy dokończyć wypowiedź.
Gdy podpowiadamy mu słowa, zwroty, dawajmy również możliwość wyboru odpowiedzi. Nasze słownictwo powinno być zróżnicowane, ale znane dziecku. Pamiętajmy – podstawową formą ćwiczeń powinna być rozmowa. Starajmy się jak najczęściej prowokować dziecko do słownej reakcji (mówimy: „ubieramy lalkę! Czego potrzebujemy?”). Nie zawsze się uda, ale próbujmy! Przekształcajmy komunikaty dziecka (także gesty) w tekst. Gdy dziecko mówi po swojemu, powtarzajmy po nim tę samą treść w poprawionej gramatycznie formie, ale nie nalegajmy, żeby dziecko powtarzało słowa. Na początku nie wymagamy również prawidłowej artykulacji.
W nabywaniu mowy bardzo dużą rolę odgrywa słuch fonematyczny (zwany mownym). Warto poświęcić czas na jego ćwiczenie Świetnie sprawdzają się tu wszelkiego rodzaju onomatopeje. Zachęcajmy dziecko do naśladowania odgłosów otoczenia, „mowy” zwierząt, pojazdów itp. samemu dając przykład, ale też uważnie przysłuchując się naszemu dziecku. Starajmy się łączyć wydawanie różnych dźwięków i naśladowanie odgłosów z ruchami rąk i całego ciała.
Czytajmy dziecku książeczki, nazywajmy to, co widzimy na ilustracjach. Sprawdzajmy, czy rozumie wszystkie wyrazy, zadając mu pytania i ewentualnie podpowiadając odpowiedzi. Możemy naprowadzić dziecko na właściwy wyraz, pokazując daną rzecz na obrazku, mówiąc początek wyrazu.
Śpiewajmy, powtarzajmy wierszyki, wyliczanki. Do naszych codziennych zajęć włączmy zabawy ruchowe, najlepiej przy muzyce, piosenkach – świetnie sprawdzają się tu piosenki, podczas śpiewania których pokazujemy części ciała.
Zwróćmy uwagę na ćwiczenia dłoni. Zręczność palców ma związek ze sprawnym artykułowaniem i mówieniem. Wykorzystujmy wszelkie okazje do zabaw plastycznych, lepienia, klejenia, nawlekania koralików, budowania z klocków, patyczków. Nie zapominajmy o zabawach „paluszkowych” – „idzie rak…” itp. Ćwiczmy z dzieckiem narządy mowy w formie zabawy – „gimnastyka buzi i języka”. Sprawne funkcjonowanie narządów mowy, to warunek prawidłowego wymawiania wszystkich głosek. Gimnastyka usprawniająca motorykę narządów artykulacji, doskonali też sprawność mięśni językowych, warg i żuchwy.
Czynność mowy jest nierozerwalnie związana z oddychaniem, a prawidłowe oddychanie jest fundamentem dobrej mowy – stosujmy ćwiczenia oddechowe, dmuchajmy, chuchajmy.
Bardzo ważnym czynnikiem, mogącym dość szybko przyspieszyć rozwój mowy naszej pociechy, jest kontakt z rówieśnikami. Pamiętajmy, by nigdy nie krytykować mowy dziecka w jego obecności ani w obecności innych dzieci, nie porównywać go z rówieśnikami. Zawsze chwalmy dziecko, nie tylko za widoczne osiągnięcia, ale za wszelkie, nawet niezbyt udane próby i starania. I… cierpliwie oczekujmy na postępy.
Mamo, uczę się mówić!
Początkowo maleństwo nie rozumie słów, ale rozpoznaje twój głos i uważnie cię słucha. Dzięki temu nie tylko czuje się bezpieczniej, ale też szybko uczy się języka, którym już za kilka miesięcy zacznie się posługiwać.
Nauka mowy tak naprawdę rozpoczyna się już w… 4. miesiącu życia płodowego. W tym okresie dziecko zaczyna bowiem słyszeć pierwsze dźwięki, jakie docierają do niego z zewnątrz. Najczęstszym, który towarzyszy mu każdego dnia, jest głos mamy. Dlatego maluszek go zapamiętuje i bezbłędnie rozpoznaje już w pierwszych chwilach po narodzinach.
To jednak nie wszystkie niezwykłe umiejętności noworodka. Naukowcy twierdzą, że nowo narodzone dzieci są na tyle osłuchane z mową, że potrafią nawet rozpoznać, czy w ich obecności ktoś mówi w rodzimym, czy też w obcym języku. Okazuje się, że maluszki szybciej się uspokajają, jeżeli słyszą znajomo brzmiące dźwięki!
Dlatego więc nie powinnaś odkładać nauki mowy na później. W dalszej części naszego tekstu wyjaśniamy, w jaki sposób na każdym etapie rozwoju dziecko przygotowuje się do wypowiadania pierwszych słów oraz jak możesz mu w tym pomóc.
0-6 miesięcy
Słucham i naśladuję
W pierwszych tygodniach życia maluszek komunikuje się poprzez płacz i krzyk. W ten sposób daje do zrozumienia, że czegoś potrzebuje, np. jest głodny lub ma mokrą pieluszkę. Swoje emocje wyraża także ciałem, np. marszczy się i krzywi z powodu bólu i niezadowolenia lub na chwilę zastyga w bezruchu, jeśli coś go zaniepokoi lub zainteresuje.
Na tym etapie rozwoju niemowlę przede wszystkim wsłuchuje się w melodię mowy. Intuicyjnie potrafi też rozpoznawać emocje bliskich. Niepokoi się, kiedy np. ktoś w jego obecności zaczyna piszczeć lub krzyczeć. Zmysł słuchu u tak małego dziecka jest już całkowicie rozwinięty. W przeciwieństwie do wzroku, który w pierwszych tygodniach po urodzeniu jest jeszcze dość słaby.
Jednak około 4. tygodnia życia maleństwo zaczyna widzieć wyraźniej. Dlatego też uważniej przygląda się mimice twarzy i zaczyna ją naśladować.
W 6. tygodniu życia na jego buźce pojawia się pierwszy uśmiech. Od tego momentu maluszek próbuje się na różne sposoby komunikować – najpierw za pomocą minek, a potem także i głosu. Już w 2.- -3. miesiącu życia szkrab zaczyna odpowiadać głużeniem na słowa dorosłych. Wtedy możesz usłyszeć rozkoszne „a-gu”, „khe”, „gli”, itp. To bardzo ważny krok w nauce słów oraz rozumienia.
Nasze rady:
● Jak najczęściej mów do swojego dziecka. Czule do niego przemawiaj i stale opowiadaj mu, co robisz, że np. zmieniasz mu pieluszkę, szykujesz kąpiel, itp. Dzięki temu malec w naturalny sposób będzie się zapoznawał z brzmieniem rodzimej mowy.
● Kiedy zwracasz się do malucha, pochylaj się w jego kierunku, aby dobrze widział twoją twarz. To ułatwi mu naukę właściwej mimiki. Nauczysz go także odczytywania emocji.
● Gdy maleństwo zacznie głużyć, baw się z nim w „rozmowę”. Zachęcaj smyka do wypowiadania jakiejś sylaby, naśladuj go, a potem czekaj na odpowiedź. Takie „dialogi” zapoznają szkraba z naturalnym tokiem rozmowy.
● Czytaj maluszkowi książeczki. Wystarczy 10 minut dziennie. Niemowlę nauczy się skupiać uwagę na słuchaniu głosu.
6-12 miesięcy
Składam sylaby
Półroczny brzdąc zaczyna już gaworzyć. Z chęcią, dla zabawy, powtarza sylaby: da-da-da, ma-ma- -ma, ba-ba-ba, itp. Nie są to jeszcze świadomie wypowiadane słowa, ale kolejny ważny etap nauki mowy. W ten sposób dziecko wytrwale ćwiczy mięśnie ust oraz języka.
Pod koniec 8. miesiąca życia maluszek zaczyna się bawić swoim głosem. Piszczy, szepcze lub wykrzykuje różne sylaby. To kolejny ważny etap nauki mowy – dziecko w ten sposób ćwiczy modulację głosu. W wieku 9.-10. miesięcy szkrab już sporo rozumie. Reaguje również na swoje imię – kiedy ktoś go zawoła, podnosi wzrok lub odwraca główkę. Brzdąc w tym wieku zna już znaczenie około 20 słów.
Gdy usłyszy pytanie: „Gdzie jest miś?”, szuka wzrokiem zabawki. Na prośbę bliskiej osoby potrafi też wykonać gest „pa-pa”. Około 12. miesiąca życia dziecko już wykonuje proste polecenia, np. podchodzi, gdy usłyszy: „Chodź tutaj”. Zwykle też wypowiada upragnione i wyczekane przez rodziców słowa: „mama” i „tata”.
Nasze rady:
● Mów do dziecka normalnie, bez zdrabniania i wymawiania słów z dziecięcą manierą, np. „siociek” zamiast „soczek”, itp. Dzięki temu maluszek będzie miał szansę poznać prawidłową wymowę różnych słów.
● Czytaj szkrabowi rymowanki, powtarzaj wyliczanki. Wyrazy powtarzane rytmicznie łatwiej jest zapamiętać. Choć może minąć kilka miesięcy, zanim maluch je powtórzy.
● Przytakuj dziecku – kiedy np. mówi: „tata”, mów: Tak, idziemy do taty”. Dzięki temu malcowi łatwiej będzie przyporządkować właściwe słowa do określonych osób lub sytuacji. 12-18 miesięcy Wymawiam już słowa Maluszek, który ukończy 1. rok życia, zazwyczaj mówi kilka podstawowych słów. Prócz „mama”, „tata”, czy „baba”, na ogół używa też: „nie”, „daj”, „tu” i „tam”.
W języku dziecka w tym wieku jeden wyraz lub sylaba mogą mieć kilka znaczeń. Przykładowo „ka” równie dobrze może oznaczać kaczkę w parku, jak i kaszkę na kolację. Choć roczny maluszek nie potrafi jeszcze gładko się wypowiadać, doskonale rozumie, co się do niego mówi. I chłonie nowe słowa jak gąbka. Półtoraroczne dziecko zazwyczaj jest już w stanie wypowiedzieć około 20 wyrazów, ale rozumie – około 300!
Pod koniec 18. miesiąca życia nauka mowy nabiera większego tempa. Smyk w tym wieku poznaje nawet kilkanaście nowych słów dziennie! Dzięki temu pod koniec 2. roku (niekiedy nawet wcześniej) jest w stanie wypowiedzieć pierwsze proste zdanie typu: „Mama daj pić”.
Nasze rady:
● Staraj się mówić do dziecka w prosty i zrozumiały sposób. Dłuższe wyrazy dziel na sylaby, np. „Mleko jest pyszne”. Dzięki temu szkrabowi dużo łatwiej będzie je zapamiętać.
● Nie zarzucaj jednak malca zbyt dużą ilością informacji. Każde dziecko uczy się we własnym tempie, a pod zbyt silną presją – może się zniechęcić.
● Chwal smyka za każdą próbę komunikowania się i to niezależnie od tego, czy zakończy się ona sukcesem. Jeśli maluch ma problem ze sformułowaniem wypowiedzi, nie przerywaj mu, ale daj mu szansę dokończyć zdanie. Dzięki temu będzie mógł ćwiczyć trudną sztukę formułowania własnych myśli.
● Powtarzaj te same słowa i kwestie. Dziecko uczy się przez naśladowanie, słuchając określonych zwrotów. Dlatego kiedy np. wychodzicie na spacer, mów: „Teraz idziemy na dwór”, jeżeli siadacie do stołu, zapraszaj: „Zaraz będzie obiad”, itd.
● Bawcie się przed lustrem. Pokaż malcowi, np. jak wysuwać język, zrobić dzióbek, przesłać buziaka. Zachęć, aby naśladował twoje miny i gesty. Są to idealne ćwiczenia dla mięśni twarzy, których maluszek używa w trakcie mówienia.
18-24 miesiące
Wypowiadam proste zdania
Pod koniec 2. roku życia dziecko zazwyczaj próbuje już porozumiewać się całymi zdaniami. Początkowo są one proste i składają się zaledwie z 2-3 słów. Wielu z nich szkrab jeszcze nie wymawia prawidłowo.
Dlatego może się zdarzyć, że sporo jego wypowiedzi będzie zrozumiałych tylko dla domowników. Większość dłuższych wyrazów wciąż jeszcze może sprawiać dziecku kłopot. To naturalne, że maluchy w tym wieku próbują ułatwić sobie życie, opuszczając pierwsze sylaby w dłuższych słowach. Mówią np. np. „tywa” zamiast „lokomotywa”, „lot” zamiast „samolot”, itp.
Niespełna dwuletnie szkraby często też zamieniają głoski, mówiąc np. „totet” zamiast „kotek”, „jowej” zamiast rower. Wciąż mają też prawo zastępować trudniejsze słowa dziecięcymi odpowiednikami typu: „brum-brum” zamiast „samochód”. Najbliższe miesiące, a nawet lata życia maluszek poświęci na doskonalenie wymowy.
Nasze rady:
● Zachęcaj dziecko do mówienia, sprytnie zadając mu pytania, na które nie będzie mogło odpowiedzieć „tak” lub „nie”, np. „Chcesz mleko czy wodę?”, „Wolisz misia czy lalkę?”, itp.
● Umiejętnie poprawiaj wypowiedzi malca. Jeśli szkrab wykrzyknie np. „To jeś siut”, powiedz: „Tak, to jest samochód”. Pilnuj się i w trakcie waszych rozmów nie używaj zdrobnień, którymi posługuje się dziecko. Odpowiadaj mu, używając prawidłowo brzmiących nazw.
● Zadbaj, aby twój maluszek miał kontakt z innymi dziećmi. Podczas wspólnych zabaw będzie musiał troszeczkę się wysilić, żeby go zrozumiano. A to dla niego doskonały trening w nauce mówienia.
Zdaniem specjalisty
Umiejętność gryzienia pokarmów ułatwia rozwój mowy
Elżbieta Borsuk-Sorota, logopeda z poradni „Strumień” w Warszawie: Kiedy dziecko przeżuwa posiłki, wzmacnia w ten sposób mięśnie warg, języka i żuchwy. A to świetnie przygotowuje je do nauki mówienia. Dlatego w okresie niemowlęcym nie należy opóźniać wprowadzania maluchowi do menu pokarmów stałych, które wymagają gryzienia.
Także starszakowi warto podsuwać dania z większymi grudkami i odpowiednie przekąski, np. cząstki jabłka. Warto też jak najszybciej pożegnać butelkę ze smoczkiem. W momencie, gdy malec opanuje jedzenie z łyżeczki, należy wprowadzić picie z kubka – najlepiej z szerokim rantem. To pozwala uniknąć wielu wad wymowy.
Czy wiesz, że…
1. Etap głużenia (sylabizowania „a-gu”), przechodzą wszystkie dzieci – nawet niesłyszące.
To trening mięśni, który początkowo maluszek wykonuje nieświadomie.
2. Szkrab, zanim nauczy się mówić, może porozumiewać się gestami.
Kilkumiesięczny brzdąc jest w stanie, za pomocą języka migowego, wyrażać swoje potrzeby. Informacje na ten temat znajdziesz na: www.bobomigi.com.
3. Maluszki, które są mniej sprawne ruchowo, zwykle później zaczynają mówić.
Mowa wymaga skoordynowanej pracy różnych mięśni i wyćwiczenia oddechu. Trzeba więc dbać, żeby maluch rozwijał się harmonijnie.
10 rad, jak wychować dziecko na chuligana:
1. Od wczesnych lat należy dziecku dawać wszystko, czego tylko pragnie.
2. Trzeba śmiać się z jego nieprzyzwoitych i grubiańskich słów. Będzie się uważać
za mądre i dowcipne.
3. Należy je odgradzać od wszelkich wpływów religijnych. Żadnej wzmianki o Bogu.
Nie posyłać na religię, nie nakłaniać do Kościoła – gdy dorośnie, samo wybierze sobie religię i światopogląd.
4. Nie wolno mówić dziecku, że źle postępuje. Nigdy! Może nabawić się kompleksu winy. A co będzie, gdy później zostanie obwiniony o kradzież samochodu? Ile się nacierpi
w przekonaniu, że całe społeczeństwo je prześladuje.
5. Konsekwentnie róbcie wszystko za dziecko: gdy porozrzuca dookoła rzeczy,
sami je podnieście i połóżcie na swoim miejscu. W ten sposób nabierze przekonania,
że odpowiedzialność za to, co robi, nie spoczywa na nim, lecz na otoczeniu.
6. Pozwólcie dziecku wszystko czytać, wszystko oglądać w telewizji, wszystkiego spróbować. Tylko w taki sposób nabierze doświadczenia i pozna co jest dla niego dobre,
a co złe.
7. Kłóćcie się zawsze w jego obecności. Gdy wasze małżeństwo się rozleci, dziecko nie będzie zaszokowane.
8. Dawajcie mu tyle pieniędzy, ile zechce. Niech nie musi ich zarabiać. Byłoby rzeczą tragiczną, gdyby musiało się tak męczyć, jak wy kiedyś.
9. Zaspakajajcie wszystkie jego życzenia. Niech odżywia się jak najlepiej, używa trunków
i narkotyków, ma wszystkie wygody. Gdyby odczuwał jakiś brak, nie będzie sobą – stanie się człowiekiem nerwowym, obdarzonym kompleksami.
10. Stawajcie zawsze w obronie dziecka. Obojętnie z kim popadnie w konflikt – z policją, z księdzem, nauczycielami czy sąsiadami. Nie wolno dopuścić, by dziecku wyrządzono krzywdę, tylko ono może bezkarnie krzywdzić innych (poczynając od babci, kolegów itp.).
Jeżeli mimo takiej wolności i przywilejów, jeśli mimo tylu dowodów waszej miłości, dziecko wam się uda i nie wyrośnie z niego chuligan, to nie potrzebujecie winić samych siebie. Zrobiliście sami, co tylko się dało, by je zepsuć. Po prostu dziecko było od was lepsze.